niedziela, 22 stycznia 2012

Utopia

Tak się zastanawiam: co by było, gdyby na świecie nie istniały pieniądze i nie było handlu? Czy nie mogłoby być tak, że każdy z nas chodzi do pracy(do której też po części chodzi się dla "kontaktów" - z wyjątkiem pracy, której nienawidzimy, często z powodu szefa/przełożonych/zbyt niskich zarobków) z własnej, nieprzymuszonej woli, ze sprawiedliwości społecznej i dobrej chęci? W zamian dostajemy to, co chcemy - idziemy do restauracji i tam dostajemy do jedzenia to, co chcemy. Z uprzejmości, bez pieniędzy, bo pieniądze rodzą konflikty.

Utopia...

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Mojsze niż twojsze

Czytam ci ja sobie różne blogi i znajduję różne ciekawe rzeczy. Szczególnie bawią mnie "opinie Prawdziwych Polaków" i takie opinie przeczytałem sobie wczoraj na www.nicek.info. Nicek jest jednym z PP i szczególnie cięty jest na Michnika i w jednym wpisie(http://www.nicek.info/2011/10/01/skowyt-zydokomuny/) mówi tak:


"Ano, dawniej to byli po prostu zwykli zdrajcy. Mieli akurat tego farta, że się urodzili w czasach, w których nie nabijało się takich szmaciarzy na pal, tylko traktowało ich względnie po ludzku. A ponoć sanacyjna Polska była państwem faszystowskim. He, he, he. A taki tate Szechter nie dość, że przeżył, to jeszcze napłodził stalinowskich zbrodniarzy i poststalinowskich nadredaktorów."


"Bez nabicia na pal plugastwa nie będzie wolnej Polski. Będzie taki sam syf, jak jest. Plugastwo, zdrada, zaprzaństwo, kurewstwo, służalczość, donosicielstwo i wszystkie te cechy homosovieticusa"


Takich różnych śmiesznych epitetów jest więcej, ale te przytoczone wystarczą. 


Sprawa pierwsza: chciałbym wiedzieć w jakim to miejscu Michnik(bo on jest uosobieniem tych wszystkich cech, ba! wad - jak mniemam) był donosicielem lub zdrajcą? Nie przypominam sobie czegoś takiego, a nawet coś zupełnie innego: Michnik spędził kilka lat w więzieniu i był internowany i na dodatek proponowano mu wyjazd za granicę tylko po to, żeby nie wracał do kraju. Nigdy. Michnik odmówił. 


W " Przekonać Pana Boga" (wyd. Znak) ksiądz Tischner mówi, że agresja bierze się z niedowartościowania i braku miłości. I tutaj się zgodzę. Jak można zauważyć na przykładzie PP Nicka "lewackie ścierwo" powinno umrzeć. Ale nie w spokoju - co to, to nie. Lewackie ścierwo ma być na bite na pal, a co! Tylko że "lewackie ścierwo" nie rzuca takim gnojem, taką agresją. Michniki szanują innych. Michniki walczyły o to, żeby takie PP mogły rzucać w nich ścierwem. 


Shame on you, Nicek.


PS Jak ktoś to - jakimś cudem - przeczyta, to niech mi powie, dlaczego jego Polska jest bardziej jego niż moja.


PPS Przypominam, że żaden z PP nigdy, ale to nigdy nie wspomina, że Leszek Kołakowski też był w Partii. Problem?






niedziela, 8 stycznia 2012

Zrozumieć Boga

Każdy z nas, ludzi, chciałby znać prawdę. Znać odpowiedź. Ja także chciałbym ją znać. Niestety w wielu przypadkach tej >prawdy< nie można znać. Tak też często jest w filozofii, gdzie - moim zdaniem - podstawową kwestią jest istnienie Boga. Bóg ten - a raczej jego istnienie - jest swego rodzaju "płachtą", która nie pozwala nam dojrzeć, co się pod nią kryje. Wiele osób(wierzących) nie potrafi określić czym(bądź kim) jest dla nich Bóg. Po prostu wierzą, jednak nie wiedzą w co wierzą. Kiedyś spotkałem się z opinią, że Bóg jest w sercu każdego z nas. Ja też tak myślę. Ten Bóg jest, po prostu, sumieniem. Moralnością. W starożytności ludzie istnieniem bogów tłumaczyli sobie zjawiska, których nie potrafili wytłumaczyć. Tak samo jest teraz, mimo postępu nauki - nie wiemy wszystkiego, nawet o naszym organizmie, który nadal kryje wiele tajemnic. Nie ma Boga jako takiego - jest sumienie.