Bajeczka dla dzieci.
Ekhm...
Rosło sobie drzewko - jabłonka. Jabłonka była drzewkiem, bo bycie jabłonką oznacza równocześnie bycie drzewkiem(choć bycie drzewkiem nie oznacza byciem jabłonką, klar?). Na drzewku rosły Jabłuszka.
Koniec bajki.
Teraz będzie o prawdzie.
Załóżmy, że ja powiem, że jabłko jest czerwone, a podejdzie druga osoba i powie, że jest zielone. Czy istnieje taka własność, która przez niektórych jest określana prawdą jedyną(oczywistą, Bóg jest prawdą), która określa kolor jabłka? No nie, bo mimo tego, że kolor jest własnością, to nie istnieje taka własność, że jabłko jest czerwone i zielone, bo wszystko zależy od tego, kto patrzy. No po prostu nie istnieje taka cecha wrodzona dla jabłka, która mówi, jakie ono jest. No nie istnieje. Może być dla mnie czerwone, dla kogoś zielone, a dla jeszcze innej osoby brązowe. I już, i tak jest.
Tylko czy to znaczy, że prawdy nie ma/jest różnoraka?
Niekoniecznie.
Jeśli pominiemy wszystkie teorie, że świat jest iluzją, nie istnieje i takie różne, tylko założymy, że świat jest - bo jest, bo inaczej bym tego nie pisał, a wy nie czytali, to możemy stwierdzić takie coś, że prawda może być jedna i ta jedna prawda np. może objawić się w tym, że ja powiem: Tomek wczoraj umył zęby. Jeśli Tomek umył zęby, to jest to prawda i jakby nie patrzeć, to nie może być to dla mnie czerwonym kolorem, a dla kogoś zielonym. No nie może, bo umył i to jest prawda.
W tym momencie możemy więc powiedzieć, że prawda może być różna(dla mnie jabłko jest czerwone, a dla kogoś zielone), natomiast może istnieć prawda jedna, która objawia się w działaniach, a nie w(e) własnościach konkretnych obiektów.
Bądź tu mądry, człowieku.
To była opowieść o prawdzie i diss na wszystkich tych, którzy stwierdzają, że prawda jest zawsze jedna(i wersja dla wierzących w boga: Bóg jest Prawdą). No nie jest, nie zawsze.
PS Jeszcze wywód będzie o "Bóg jest Prawdą" - nie możemy stwierdzić, czy bóg istnieje(jak w przypadku Tomka, który myje zęby, nie możemy stwierdzić, czy to prawda, dopóki nie dowiemy się, że Tomek je umył). Możemy stwierdzić, że nie istnieje.