poniedziałek, 16 stycznia 2012

Mojsze niż twojsze

Czytam ci ja sobie różne blogi i znajduję różne ciekawe rzeczy. Szczególnie bawią mnie "opinie Prawdziwych Polaków" i takie opinie przeczytałem sobie wczoraj na www.nicek.info. Nicek jest jednym z PP i szczególnie cięty jest na Michnika i w jednym wpisie(http://www.nicek.info/2011/10/01/skowyt-zydokomuny/) mówi tak:


"Ano, dawniej to byli po prostu zwykli zdrajcy. Mieli akurat tego farta, że się urodzili w czasach, w których nie nabijało się takich szmaciarzy na pal, tylko traktowało ich względnie po ludzku. A ponoć sanacyjna Polska była państwem faszystowskim. He, he, he. A taki tate Szechter nie dość, że przeżył, to jeszcze napłodził stalinowskich zbrodniarzy i poststalinowskich nadredaktorów."


"Bez nabicia na pal plugastwa nie będzie wolnej Polski. Będzie taki sam syf, jak jest. Plugastwo, zdrada, zaprzaństwo, kurewstwo, służalczość, donosicielstwo i wszystkie te cechy homosovieticusa"


Takich różnych śmiesznych epitetów jest więcej, ale te przytoczone wystarczą. 


Sprawa pierwsza: chciałbym wiedzieć w jakim to miejscu Michnik(bo on jest uosobieniem tych wszystkich cech, ba! wad - jak mniemam) był donosicielem lub zdrajcą? Nie przypominam sobie czegoś takiego, a nawet coś zupełnie innego: Michnik spędził kilka lat w więzieniu i był internowany i na dodatek proponowano mu wyjazd za granicę tylko po to, żeby nie wracał do kraju. Nigdy. Michnik odmówił. 


W " Przekonać Pana Boga" (wyd. Znak) ksiądz Tischner mówi, że agresja bierze się z niedowartościowania i braku miłości. I tutaj się zgodzę. Jak można zauważyć na przykładzie PP Nicka "lewackie ścierwo" powinno umrzeć. Ale nie w spokoju - co to, to nie. Lewackie ścierwo ma być na bite na pal, a co! Tylko że "lewackie ścierwo" nie rzuca takim gnojem, taką agresją. Michniki szanują innych. Michniki walczyły o to, żeby takie PP mogły rzucać w nich ścierwem. 


Shame on you, Nicek.


PS Jak ktoś to - jakimś cudem - przeczyta, to niech mi powie, dlaczego jego Polska jest bardziej jego niż moja.


PPS Przypominam, że żaden z PP nigdy, ale to nigdy nie wspomina, że Leszek Kołakowski też był w Partii. Problem?






Brak komentarzy: